Witajcie moi mili.
Niestety ja znowu z wielkim opóźnieniem pokazuję co się ostatnio u mnie wydarzyło. A działo się dużo i będzie jeszcze dziać, dlatego tak rzadko coś piszę bo szkoda mi po prostu czasu tracić przy kompie.
Ale zaczynam, od czego by tu...aha
Jakieś 2 tygodnie ( rany już mnie pamięć zawodzi) temu byłyśmy z moją psiapsiułą Anią na kiermaszu i znowu we Wiśle, a to przy okazji dożynek i wyścigu i pokazu retro samochodów. Zrobiłyśmy przeszło 100 zdjęć, ale nie tym się będę chwalić, bo ostatnio mało prac zamieszczałam, a robię coś non stop, więc tym razem będą moje wytwory.
Najpierw oczywiści nasze stanowisko
Ozdobiłam dwie tace metalowe chyba mogę być zadowolona z efektu, co myślicie?
Nowość w serduszkach i masę nowych o podobnym charakterze.
Zrobiłam też na próbę woreczki z lawendą (z własnego ogródka) i muszę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę, bo poszły od ręki i na pewno będzie tego więcej. Jak by ktoś był ciekawy to kwiaty z serwetki przyklejone techniką decoupage a napis to transfer na nitro
No a na koniec zrobiłam pudełko na zamówienie. Znajoma chciała jakieś pudełko dla swojej mamy, długo przebierała w serwetkach i wreszcie wybór padł...
Gdyby nie to, że to było zamówienie,sama sobie bym zostawiła to pudełko, bo ten motyw i mnie się bardzo podoba a z pudełka również jestem zadowolona i z tego co wiem obdarowanej też się podobało.
Na dzisiaj tyle lecę do malowania bo za tydzień kiermasz rękodzielników w Cieszynie i z tym kiermaszem wiążę duże nadzieje. Powstało dużo pudełek, które pokażę później jak je obfocę.
Pozdrawiam zaglądających witam nową obserwatorkę Marrikę, która jest również moją wymiankową parą w wymiance jesiennej u Diany.
Udanego i słonecznego weekendu dla wszystkich życzę i do następnego.